Chyba do czasów gimnazjum obgryzałam paznokcie ( potem zaczęły boleć mnie zęby hehe ), potem miałam czas lakierowego szaleństwa, które na długo się wyciszyło. ostatnio jednak zgromadziłam tak potężne zapasy lakierów, że kilka nieużywanych czeka jeszcze na swoją kolejkę.
Ostatnim noszonym przeze mnie lakierem jest właśnie głęboka, lekko metaliczna zieleń od Avonu.
Lakiery tej firmy są diametralnie różne. Mam takie, z których jestem bardzo zadowolona, ale są też totalne buble. Ten, choć ma naprawdę piękny kolor ( czego nie udało mi się niestety uchwycić na zdjęciach ) to niestety ma wiele wad.
Sama aplikacja jest łatwa i komfortowa. Płynna, lecz nie za rzadka konsystencja oraz średniej grubości pędzelek pozwalają na dokładne nałożenie kosmetyku.
Jedna warstwa niestety nie jest wystarczająco kryjąca w moim przekonaniu dwie do absolutna konieczność.
Lakier dość szybko schnie i utwardza się. Nie trzeba czekać godzinami, aby wrócić do normalnego funckjonowania.
|
W NATURALNYM ŚWIETLE |
Z FLASHEM |
W zasadzie jedynym, ale najpoważniejszym minusem tego lakieru jest jego trwałość, a w zasadzie jej brak. Na moich paznokciach wyglądał nieskazitelnie jeden dzień. Potem zaczął ścierać się na końcach i odwarstwiać. Przyznam, że byłam w lekkim szoku. Myślałam, że może nie podeszła mu baza, więc wypróbowałam z inną. Efekt niestety ten sam, a szkoda bo w dziennym świetle jak również w sztucznym prezentuje się wprost cudnie. Mieniące drobinki nadają mu niesamowitego uroku.
Na zdjęciach bardzo słabo uchwyciłam odcień ponieważ światło absolutnie mi nie sprzyjało, a nie chciałam dłużej czekać z robieniem zdjęć gdyż wiedziałam, że kolejnego dnia lakier będzie już mocno uszczerbiony. Zresztą jak dobrze się przyjrzycie to znajdziecie pierwsze ślady startych końcówek.
Poniżej zdjęcia w różnym oświetleniu:
Choć odcień i aplikacja są jak najbardziej na tak to niestety nie polecam. Wiem, że wiele innych odcieni lakierów Avonu sprawdza się bez zarzutu jednak Noir Emerald trwałością nie grzeszy
Za 12 ml kosmetyku zapłacimy ok. 10 - 12 zł w zależności od promocji w katalogu.
SKŁAD |
Kolor bardzo fajny, ale jeden dzień trwałości, to rzeczywiście trochę masakra:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
No niestety, a liczyłam na to, że będzie to kolor tegorocznych Świąt :(
UsuńŚwietny ten kolor, bardzo mój :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trwałość taka marna...choć ciekawe, czy Seche Vite by pomógł.
A jaką bazę stosujesz pod lakier?
Stsosuję albo odżywki z Eveline, które nadają się pod lakier np. SOS, albo bazę z Avonu.
UsuńNo kolor też mnie uwiódł, tak jak i ten, o którym pisałaś ostatnio u siebie :)
Spróbuj skusić się na Seche Vite, jest naprawdę dobry i nawet jak lakier jest słaby, to pozwala przedłużyć jego żywotność na kilka dni.
UsuńJa z kolei stosuję Good To Go, SV mi (przepraszam) śmierdzi :)
UsuńUwielbiam takie kolory:D To dziwne, że przy takim ciemnym odcieniu jedna aplikacja nie daje już całkiem dobrego krycia, ale chyba warto sie przemęczyć bo wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńPo jednej warstwie były spore prześwity, myślę, że bardziej wymagające osoby skusiłyby się nawet na 3 warstwy. Postanowiłam, że zostaje ze mną tylko dlatego, że ma tak cudny kolor :)
UsuńTeż bym takiego lakieru nie oddała!:D
UsuńBardzo podobny do jednego z OPIkow na mojej muszmieciowej liście, taki świąteczny właśnie :) OPI prawdopodobnie będzie jednak trwalszy. W kazdym razie - oby.
OdpowiedzUsuńJaki masz kolor z OPI na oku?:)
UsuńOPI są z reguły trwalsze choć są różne serie/kolory, tak jak w każdej firmie.
Ja z OPI jeszcze nigdy nic nie miałam, ale może kiedyś... :)
UsuńDotychczas nie narzekam na trwałość, a OPI to połowa mojej lakierowej kolekcji. A myślę o Cuckoo for this Color, kolekcja Swiss z 2010 r.
UsuńPokażę Wam kiedyś, jak go w końcu kupię :D
Lubię lakiery AVON i akurat mam szczęście co do odcieni :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że ten nie jest trwały,bo ładny kolorek ma :(
pozdrawiam,zapraszam do siebie na małe perfumkowe rozdanie
U mnie szczęście rozkładało się na razie pół na pół :)
Usuńekstra jest !
OdpowiedzUsuńNo z koloru jestem bardzo szczęśliwa :)
UsuńJa nie miałam jeszcze żadnego lakieru z Avonu
OdpowiedzUsuńCóż, nie mogę chyba z czystym sercem polecić bo to zależy od odcienia. W aplikacji i kryciu nieco lepsza jest linia Speeddry. Nailwear pro+ to los szczęścia, albo trafimy, albo nie :(
UsuńPięknie wygląda na paznokciach- a w buteleczce tak niepozornie :) szkoda, że taka słaba trwałość.
OdpowiedzUsuńNa początku wygląda na ciemny i bez wyrazu, ale gdy dostanie odrobinę światła to drobinki zdradzają jego magiczną moc :D
Usuńja dodatkowo na lakiery z avonu używam utwaradzacza z eveline po kazdej aplikacji lakierem i trzyma mi sie więcej niż 3 dni
OdpowiedzUsuńJa spróbuję też z topem, ale i tak przykro mi, że jest tak nietrwały.
UsuńPiękna zieleń ale szkoda że nietrwała.
OdpowiedzUsuńte lakiery sa trwale nosze ten lakier przez dwa tygodnie
OdpowiedzUsuńZależy który odcień i która formuła. Byłam konsultantka przez wiele lat i niestety dziewczyny zawsze narzekały na trwałość. Fajnie, że u Ciebie tak się trzyma.
Usuń